Gdańsk na weekend

Kiedy zastanawiamy się, gdzie wyjechać na weekend, często przychodzą nam do głowy miejsca o niezwykłym klimacie. Gdańsk to takie miasto, do którego wraca się nie raz – w końcu to nie tylko wędrówki ul. Długą wśród kamienic mieszczańskich, bursztynów i wielojęzycznego tłumu turystów.

Plażowanie

Dojazd na plażę jest bardzo prosty – wystarczy wsiąść w tramwaj i wysiąść na Jelitkowie, jeśli zaś pogoda się zepsuje, wypożyczyć rower miejski (Mevo) i pośmigać po ścieżkach rowerowych Parku Jelitkowskiego. Plażę znajdziemy również w Stogach oraz wokół molo w Brzeźnie.Trzeba jednak przyznać, że są to miejsca oblegane przez gdańszczan i turystów. Jeśli cenimy ciszę i spokój, warto wybrać się na plażę na Wyspę Sobieszewską. Przy okazji przejedziemy mostem zwodzonym, co na pewno spodoba się dzieciom. W wyspiarskiej dzielnicy Gdańska zakupimy lody i po krótkim spacerze przez las naszym oczom ukaże się bezkresne morze. Warto też wybrać się tutaj na spacer do rezerwatu „Ptasi Raj”. Atrakcyjnych widoków będzie na wiele godzin wędrówek!

Niebiańska muzyka

Na gdańskiej starówce znajdziemy wiele strzelistych kościołów gotyckich, jednak gród nad Motławą to nie tylko ul. Gdańska i Długi Targ. W zachodniej części miasta w Parku Oliwskim, pełnym uroczych alejek, kaczek i łabędzi, stoi najdłuższy średniowieczny kościół w Polsce – katedra oliwska. Niech nas nie zmyli jej barokowy wystrój – powstała jeszcze w XIV w. na terenie opactwa cystersów. Ma 107 m długości, a jej najcenniejszym skarbem są słynne organy, składające się z 7876 piszczałek! Warto przyjechać tutaj na koncert organowy – prezentacje odbywają się przez cały rok.Jak to na mnichów przystało, w Oliwie nie brakuje elementu „memento mori”. Mowa oczywiście o Domu Zarazy. Niegdyś był on główną bramą oliwskiego klasztoru, ale kiedy w 1709 r. w mieście pojawiła się zaraza, a chorzy, przebywający w Domu Bramnym, zaczęli masowo umierać, tak właśnie zaczęto go nazywać.

Morskie widoki

Oliwa ma jednak swoje dobre strony, zwłaszcza zaś wieżę widokową na szczycie wzgórza Pachołek. Zobaczymy z niej panoramę Gdańska i Sopotu. Wracając na starówkę, pamiętajmy o pięknej panoramie na Motławę, widocznej ze słynnego Żurawia. Neptun, zwany przez Kaszubów Krësztofem, przypomni nam jeszcze, że przy pierwszej wizycie powinno się złożyć mu pocałunek. Jeśli zastanawiacie się, gdzie wyjechać na weekend, nie wahajcie się przyjechać nad polskie morze. Gdańsk was zachwyci!